Coroczne targi sztuki w wiedeńskiej rezydencji cesarza prezentują najwyższy poziom oferowanych obiektów sztuki dawnej i współczesnej..
Skorzystaliśmy z zaproszenia i odwiedziliśmy Wiedeń.
Prezentowane tu dzieła, znajdują niewątpliwie w pałacowych wnętrzach fantastyczną oprawę, co stanowi niebezpieczny element marketingowy dla kupujących 🙂
Podniosła atmosfera habsburskiej siedziby i efektowny entourage, oddziałują na zmysły, percepcję ale i na zdrowy rozsądek i portfel, o czym miał okazję przekonać się już niejeden miłośnik sztuki!
Tej rangi targi, to okazja dla pewnego gatunku marchandów, na niepospolite zawyżenie cen. I tak np. ten oto czteroelementowy obraz Rudolfa Ribarza, za który usłyszałem tu cenę 80.000 euro, będąc jeszcze parawanem, został sprzedany przed sześcioma miesiącami w Dorotheum za 16,725 euro! https://www.dorotheum.com/en/l/8036337/ Warto więc powściągnąć emocje przy budowaniu kolekcji, a najlepiej zdać się na pomoc zawodowców. Zawsze do usług! 🙂
Wyśmienity zespół kabinetów…
…szkatuł…
… i kas.
Kilka miesięcy wcześniej miałem okazję podziwiać bliźniaczą kasę na morawskim zamku Šternberk i do głowy mi nie przyszło, że w Wiedniu będzie można nabyć ten kowalski, renesansowy majstersztyk!
Kolejny św. Augustyn 🙂
Na koniec ciekawostka-zegar kaflowy z Lublina.